MRM Konin bez budżetu

Jak informuje Polska Głos Wielkopolski brak funduszy stopuje pracę Młodzieżowej Rady Miasta w Koninie. Młodzi radni liczą, że starsi koledzy radni przydzielą im budżet w przyszłym roku.

Na początku roku odbyło się pierwsze posiedzenie konińskiej Młodzieżowej Rady Miasta. Zgodnie z intencjami, ma to być ciało opiniujące uchwały dotyczące młodych ludzi. Młodzi radni przyszli też z pomysłami, jak aktywizować środowisko. Pomysły trzeba jednak odłożyć, gdyż rada nie ma żadnych funduszy do swej dyspozycji.

W ubiegłym tygodniu o budżecie rozmawiano podczas spotkania przewodniczących Rady Miasta i Młodzieżowej Rady. Wiesław Steinke, przewodniczący RM zadeklarował, że przy uchwalaniu przyszłorocznego budżetu zostaną zarezerwowane pieniądze na działalność młodych radnych. Jednak młodzież jest sceptyczna.

– Nie mamy pewności, że pieniądze się znajdą. Mamy wiele projektów do realizacji, w czerwcu zorganizowaliśmy koncert młodych grup muzycznych z Konina, a dochód został przeznaczony na zakup pomocy naukowych dla dzieci z ubogich rodzin. Teraz chcielibyśmy, aby mogły się zaprezentować teatry czy grupy kabaretowe. Myślę też o drzwiach otwartych w Urzędzie Miasta, aby stały się lekcjami WOS pokazującymi pracę samorządu – mówi Bartosz Nożewski, przewodniczący Młodzieżowej Rady Miasta.

Z kolei Tomasz Jabłonowski sam tworzy stronę internetową rady.
– Chciałbym również, aby powstała w mieście ściana dla graffiti, aby legalnie można było na niej malować zamiast niszczyć budynki publiczne. Mamy wiele pomysłów, brakuje na nie jednak pieniędzy – mówi Jabłonowski.

Młodzi radni chcieli ponadto uczestniczyć w Wielkopolskim Forum Młodzieży, jednak nie znalazło się 600 złotych na wyjazd. Powodem jest brak prawnej możliwości dotowania młodych przez Urząd Miasta.

Pomysł na finansowanie młodzieżowej rady zaproponował radny Dariusz Wilczewski. Zgłosił wniosek o zabezpieczenie 30 tys. złotych na ten cel, jednak nie ma on szans na powodzenie. Według władz miasta, finansowanie młodzieżowej rady z budżetu zaneguje Regionalna Izba Obrachunkowa. Dlatego radny chce skorzystać z tzw. funduszu korkowego, czyli z opłat za licencje na sprzedaż alkoholu.

– Takie rozwiązania stosuje się w innych samorządach, np. w Zgierzu. Pieniądze te można wykorzystać na cele zawarte w gminnym programie profilaktyki, czyli m.in. na aktywne spędzanie wolnego czasu – twierdzi Wilczewski.

Jednocześnie chciałby , by odbywały się cykliczne spotkania młodych, nie tylko radnych ale wszystkich młodych ludzi mających coś do powiedzenia.