sobota, 5 września 2009

MRM Włocławek: Artykuł w Nowościach


Nowości opisują funkcjonującą we Włocławku młodzieżową radę miasta. Jak pisze gazeta, większość włocławskich nastolatków nawet nie wie, że reprezentuje ich MRM. Zwraca również uwagę, że młodzieżowa rada otrzymuje niewielkie wsparcie ze strony Rady Miasta.

Młodzieżowa Rada Miasta działa we Włocławku od niespełna dwóch lat. Powstała z myślą o budowaniu świadomego i aktywnego społeczeństwa obywatelskiego.

Za pośrednictwem złożonego z 25 osób gremium, we Włocławku do głosu miała dojść młodzież - miała mieć możliwość opowiadania o swoich potrzebach, wyrażania opinii na temat decyzji dorosłych. Pierwsza kadencja MRM zakończyła pracę przed terminem, bo młodzi radni mieli problem z frekwencją. Trzy sesje na siedem zaplanowanych nie odbyły się z powodu braku kworum.

W ocenie Rafała Sobolewskiego, przewodniczącego Rady Miasta Włocławek oraz jednego z głównych inicjatorów powstania MRM, na realizację wszystkich założeń trzeba jeszcze trochę czasu.

- Ci młodzi ludzie ciągle uczą się czegoś nowego, muszą ułożyć sobie pracę w radzie, by móc podjąć konkretne działania - tłumaczy Sobolewski. - W najbliższym czasie zamierzam spotkać się z obecnym przewodniczącym Rady i porozmawiać o ich planach i wizji na resztę kadencji. Wierzę, że sobie poradzą i zbudują silny zespół.

Wiara w potrzebę istnienia MRM nie opuszcza także drugiego jej inicjatora, Jana Stockiego z WWS.

- To bardzo dobrze, że udało się powołać młodą Radę - uważa Jan Stocki. - Młodzież musi mieć możliwość głośnego wyrażania poglądów. Brakuje mi tu tylko kontaktu młodzieży z dorosłymi radnymi. Radni powinni do tych nastolatków wychodzić i angażować ich w dyskusję. Podczas sesji toczą się kłótnie, na przykład o kolor oświetlenia mostu. Zapytajmy młodzież o zdanie. Radni powinni dać im możliwość wykazania się.

Na brak możliwości nie narzeka przewodniczący MRM.

- Uczestniczymy w obradach komisji dorosłej Rady, pomagaliśmy również przy organizacji miejskich obchodów dnia 1 września - wyjaśnia Christopher Regliński. - Przez wakacje faktycznie nie było nas widać, większość z nas wyjechała, jednak teraz wracamy do działania.

Na to liczą nie tylko dorośli samorządowcy, ale i rówieśnicy młodych rajców.

Wielu włocławskich nastolatków nawet nie wie, że jest coś takiego jak Młodzieżowa Rada Miasta.

- Chciałabym, żeby w szkole uruchomiono skrzynkę z pytaniami do Młodzieżowej Rady - mówi Magda, uczennica Gimnazjum nr 2. - Łatwiej byłoby zbierać tematy. Poza tym wielu osobom nie udało się dostać do Rady, ale mają ciekawe pomysły, więc mogliby się nimi podzielić i pomóc.

Jak podkreśla Christopher Regliński, Rada jest otwarta na wszelkie propozycje.

Pierwsza po wakacjach sesja MRM odbędzie się w połowie września i jak deklarują młodzi radni, przyjdą na nią z głowami pełnymi pomysłów.

Kadencja Rady trwa rok od daty wyborów. Sesje muszą odbywać się nie rzadziej niż raz na 3 miesiące.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz